Niezależnie od tego, czy dopiero zaczynasz swoją pierwszą pracę, czy od lat rozwijasz karierę zawodową, z pewnością spotkałeś się z pojęciem wypalenia zawodowego. Choć wydaje się ono dziś powszechnie znane, w rzeczywistości jest to termin stosunkowo młody, który dopiero od kilkudziesięciu lat funkcjonuje w przestrzeni publicznej. Od momentu jego wprowadzenia stał się jednak jednym z najczęściej badanych zjawisk w psychologii pracy.
Jedną z najważniejszych badaczek tego problemu jest Christina Maslach. To właśnie ona jako jedna z pierwszych zdefiniowała wypalenie zawodowe, opisując je jako syndrom emocjonalnego wyczerpania, depersonalizacji i braku satysfakcji zawodowej, który szczególnie często występuje u osób pracujących w zawodach wymagających intensywnych kontaktów z innymi ludźmi.
Również Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała wypalenie zawodowe za istotne zagrożenie zdrowotne. W swojej definicji określa je jako syndrom wynikający z chronicznego stresu w miejscu pracy, który nie został skutecznie opanowany. Objawia się on na trzy sposoby: ciągłym poczuciem wyczerpania i braku energii, rosnącym dystansem psychicznym do wykonywanej pracy oraz negatywnym nastawieniem do obowiązków, a także spadkiem efektywności zawodowej.
Takie ujęcie pokazuje, że wypalenie zawodowe nie jest zwykłym zmęczeniem czy chwilowym kryzysem. To poważny stan, który dotyka coraz większej liczby osób i który wymaga nie tylko zrozumienia, ale również realnych działań profilaktycznych – zarówno po stronie pracowników, jak i pracodawców.